Więc jadąc z tym koksem przedstawiam Wam znane mi sposoby wyciskania sztangi leżąc:
- wyciskanie leżąc trójbojowe (ogromne wygięcie ciała w mostek, szeroki chwyt, opuszczamy na dolne piersiowe/górę brzucha)
- wyciskanie leżąc na skosie dodatnim (skos pomiędzy 0 a 45 stopni, im większy skos - tym większy angaż barków, delikatny fizjologiczny mostek wynikający z przyjęcia pozycji technicznej, ciężary mniejsze niż w powyższym, sztanga opuszcza na na górne piersiowe)
- wyciskanie leżąc na skosie ujemnym (skos pomiędzy 0 a -30 stopni - większy jest bardzo niezdrowy, powoduje wzrost ciśnienia wewnąterzczaszkowego, ciężary podobne do trójbojowego, a nawet wyższe, sztanga opuszcza na górę brzucha/dół piersiowych)
- wyciskanie leżąc na wąsko (chwyt na szerokość barków i wężej, angażuje najbardziej tricepsy, możliwe wariacje ze skosami sztanga opuszczana na dolne piersiowe lub wyżej, zależnie od kąta jaki przyjmują łokcie względem tułowia)
- wyciskanie leżąc gilotynowe (łokcie chodzą idealnie na boki, sztanga opuszczana jest na szyję - chodzi idealnie góra dół, świetne ćwiczenie plastyczne na klatkę piersiową, lecz strasznie niszczy barki, zalecane jako 3 ćw na klatkę, mikro ciężary, dużo powtórzeń i nigdy do upadku mięśniowego)
- wyciskanie do klocka/deski (niepełne wyciskanie do obiektu umieszczonego na klatce piersiowej, pomocne w trójboju do opanowania koszuli do wyciskania)
- wyciskanie z podłogi ( nie potrzebujemy ławki, kładziemy się na podłodze, przybieramy mostek i wyciskamy)
"To ćwiczenie rozpoczynacie poprzez zdięcie sztangi ze stojaków. Rozstaw nieco szerszy niż szerokośc barków. Osoby z bardzo długimi rękoma zwyczajowo powinni używać nieco szerszego rozstawu.
Opuszczacie sztangę tuż pod mięsnie piersiowe [bardzo rzadko zdarza się że początkujący za sprawą swoich propocji posiada najsilniejszą pozycję na dolnych piersiowych, ale u jednej/jednego z was może okazać się to prawdziwe].
W momencie gdy sztanga dotknie ciała rozpoczynacie wycisk poprzez jednoczesne odbicie się stopami od podłogi [przyruch] i ściśnięcie mięśni piersiowych rozpoczynające wycisk do góry. Podczas wycisku przedramie musi być cały czas prostopadłe do podłogi. Ruch kończy się gdy sztanga znajduje się idealnie nad barkami.
Ćwiczenie to idealnie obrazuje potrzebe pozycji technicznej – jeśli coś będzie luźne – nie przekażecie energi odbicia się od podłogi na sztangę, jeśli klatka nię będzie wypięta – będziecie pchali rękoma, wydłużając o 1/3 drogę jaką musi pokonać sztanga w ruchu anty anatomicznym.
Leg drive jest istotny, nie lekceważcie go."
Polecam dla każdej osoby marzącej o silnym wyciskaniu, robić silne wyciskania:) Pozdrawiam pawła z grabówki i maćka z augustowa!!! I pozdrawiam też wszystkie dziewczyny!!!!! Absolutnie Wszystkie!!!!! No ale najbardziej te które tu zaglądają:D
pisząc posta już tradycyjnie, klasycznie, legendarnie wręcz korzystałem z MNBBC.COM, oraz z lekką pomocą wikipedia.pl i exrx.net.
wyciskanie leżąc |
floor press by Maciek2 z body-factory.pl, gościnnie z psem.
pies wymiata
OdpowiedzUsuńja tak patrze i patrze i nadziwić się nie mogę ile pracy trzeba włożyć, żeby tak ciężkie rzeczy podnosić. Sama mam kolegę, który uprawia trójbój siłowy i w sumie jestem z niego dumna, bo wygrywa co nieco;)
OdpowiedzUsuńMi juz od samego patrzenia na faceta podnoszącego cięzary robi się ciezko XD
OdpowiedzUsuńto sprobujcie zalozyc mateusza okulary na nos to zobaczycie co to prawdziwy cieżar! pozdrawiam Paweł z Grabówki
OdpowiedzUsuńmam garba na plecach przez te okulary:(
OdpowiedzUsuńspróbujcie wziąć te pixy co Mateusz i przeżyć do wieczora!!
OdpowiedzUsuńTo ja od dziś zaczynam pakować :D
OdpowiedzUsuńto jest strasznie meczace na sam widok tchu mi brak ;o
OdpowiedzUsuńWielki ukłon w stronę tych, którzy to potrafią ;) Też bym tak chciała... ale chyba brak mi odpowiednich predyspozycji, co do tego ;D
OdpowiedzUsuńLiczą się chęci a nie predyspozycje!:) Skoro ja to mogłem opanować, to absolutnie każdy może:)
OdpowiedzUsuńDzięki za dobre słowo, ale ja, jak się dzisiaj okazało dostaje zadyszki przy wnoszeniu torby podróżnej na 4 piętro, a co dopiero coś takiego ;p ale kto wie, może w innym życiu... ;)
OdpowiedzUsuńTrening siłowy nie poprawi Ci znacznie zdolności kondycyjnych - chociaż zależy z jakiego pułapu startujesz. W każdym razie po wzmocnieniu prostowników grzbietu, brzucha, mięśni nóg oraz ramion, mogłabyś wnieść 4 torby na raz:D
OdpowiedzUsuńNa kondycję najlepsze IMO interwały. Powinienem się wyrobić z postem o nich.
Mejs najlepiej to kilo suply i ostro pakować:) Jedz steak to będziesz miał no mistake:P:P
OdpowiedzUsuńJeden stejk, drugi stejk nie ma mistejk:)
OdpowiedzUsuńKolejny wpis w blogu będzie o suplach i narkotykach. Dawajcie na siłownie, teraz, zaraz.
i rośnyjcie w siLe! Jak JA!
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Mejem, każdej Kobiecie przydałby się podstawowy trening siłowy mający na celu rozwój ogólno-domowych prac uprzyjemniających męskie życie.
a to ciekawe... Misiek, jak spotkam Twoją dziewczynę, to jej powiem :)
OdpowiedzUsuńZapytaj czy plakat i ulotki zrobił na projekt profilaktyczny:)
OdpowiedzUsuńco prawda, terminologia jest mi troche obca i nie ukrywam,że słabo orientuję się w temacie...ale, jak najbardziej popieram wszelkie czynności wpływające na rozwój aktywności człowieka ;)
OdpowiedzUsuńw sumie tak myśle...że to może być fajne. A satysfakcja jak już w końcu uda Ci sie podnieść ten ciężar, który przez pewien czas, był tylko w zasięgu marzeń, musi być ogromna ;p
Pozdrawiam! :)
Jeszcze zrobimy z Ciebie schaba.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak.
Odbijam Pozdrówki.